Sprawiedliwość ostateczna

kryminał, akcja | USA | 1984 | reż. Greydon Clark

Szeryf Geronimo jest twardy jak eternit i tak samo szkodliwy dla elementu przestępczego. Nosi się jak kowboj z wodewilu, ale płynie w nim krew Apaczów. Prowadzi sielskie życie Teksańczyka, dopóki jego partner nie ginie w strzelaninie z gangsterami. Niebieskooki prawie-Apacz wysyła do piekła jednego z mafiozów i dysząc żądzą zemsty, rusza tropem drugiego aż na Maltę. Tam pokazuje, co to znaczy być niskobudżetowym kowbojem.

Fabuła „Ostatecznej sprawiedliwości” jest nieskomplikowana, a bohaterowie odpowiednio papierowi. Geronimo ma nieco już zmęczoną twarz Joe’ego Dona Bakera, który w filmach takich jak ten, czekał na kres mrocznego okresu swej kariery. Geronimo to ni John Wayne, ni Brudny Harry., ot kolejny facet, z którego ust wychodzą tylko czerstwe jak zapomniany na kilka dni chleb razowy onelinery. Przygotujcie się na niczym nieusprawiedliwione sceny przemocy, mnóstwo gołych biustów i liczne pościgi maltańskimi uliczkami. Jest też scena pojedynku wyjętego jak z klasycznego westernu, na tle budki telefonicznej, w której nieświadoma napięcia turystka dzwoni, jak gdyby nigdy nic. Może po pomoc? Na planie tego filmu z pewnością by się przydała.

„Ostateczna sprawiedliwość” to film w wąskich kręgach kultowy. Jest tak zły, że na warsztat wzięły go legendarne „Mystery Science Theater 3000” i RiffTrax. Zresztą, dzieła reżysera tej perły, Greydona Clarka, były w obu tych programach omawiane wielokrotnie. Sam Clark napisał o swoich wyczynach w świecie taniego kina książkę. Oprócz Bakera w „Sprawiedliwości ostatecznej” występują m.in. Helena Dalli (Miss Malty, a potem polityczka) oraz John Suda (jako „mężczyzna, który nalewa piwo”).

Greydon Clark jest także reżyserem hitu Najlepszych z Najgorszych czyli filmu „Śmierć w miękkim futerku”.

tytuł oryginalny: Final Justice

reżyseria: Greydon Clark

język: angielski

napisy: polskie

czas: 1 h 30 min

Bilety na najbliższe seanse do nabycia w kinach: